Niedawno odświeżyłem wygląd bloga. Jest większe wykorzystanie powierzchni, bardziej nowocześnie, więcej możliwości. Z początku nie mogłem sam się przyzwyczaić, ale myślę że jest teraz lepiej niż było. No ale nie nad tym chcę się dziś rozwodzić, są ważniejsze rzeczy.
Niezbadane są ścieżki losu. Nie tak dawno (półtora miesiąca temu) pisałem o tym że dostałem od Marcina ‚Emu’ Skawińskiego komputerek i to już zmodernizowany. Nieoczekiwanie, w wyniku dyskusji na forum Mufy na temat oprogramowania kart graficznych,’amig_os’ złożył mi propozycję nie do odrzucenia. Użyczy mi kartę z tych najlepiej wspieranych przez AmigaOS 4. Od słowa do słowa, i tak się stało że otrzymałem „bundle pack”.
Karta graficzna to VTX3D Radeon HD 7750 z edycji z pamięciami GDDR5. To rozwiązuje problem kompatybilności z nowym Warp 3D. Poza tym to jedna z najlepiej wspieranych pod AmigaOS 4 kart.
Do tego dostałem zasilacz Qoltec miniPower 400 mający dać stabilne napięcia i realne 400W (karta graficzna ma swoje wymagania). Do tego jeszcze amig_os dorzucił kable DVI, VGA i przelotkę DVI-DSUB .
Oprócz tego tak się stało, że „w międzyczasie” odebrałem nagrodę za zajęcie trzeciego miejsca w konkursie na forum Mufy (konkurs dotyczył gier FPP). Wygraną przeznaczyłem na zakup sterowników Warp 3D w AMIStore – bo teraz mam kartę która to wykorzysta. Koniec z półśrodkami czyli Wazp.
Do tego jeszcze :) w chwili gdy piszę te słowa portale amigowe żyją zagadnieniem Warp3D Nova czyli najnowszym projektem Hansa de Ruitera wprowadzającym nas w świat nowoczesnych technologii – nowa karta będzie mieć wsparcie.
Tak więc tydzień bogaty w pozytywne wiadomości
Proces modernizacji AmigaOne 500 opisałem w artykule modernizacja komputerka i zasadniczo wszystko jest tam aktualne. Tu pokażę „na żywca” jak to przebiegało u mnie.
Najpierw wyciągnąłem „starą” kartę grafiki, poodpinałem kabelki zasilacza i wyciągnąłem zasilacz.
Po lewej nowy, po prawej oryginalny.
Podłączenie nowego zasilacza wymaga dostępu do dysku i wiąże się z wyciągnięciem „szuflady”. Najlepiej komputer położyć w pozycji „desktop” czyli na leżąco.
Trzeba odkręcić jedną śrubkę (oznaczona strzałką) i przesunąć do siebie „szufladę”. Na zdjęciu jest już maksymalnie wyciągnięta w poziomie. Następnie ciągnąć do siebie ale do góry.
Możliwe jest całkowite wyjęcie.
A tak wygląda panel od środka
Niżej podłączanie napędów – najpierw kabel zasilający, potem kontrolera dysków. Tak jest manualnie łatwiej (a przynajmniej mnie, ślepawemu, było).
Pokazuję to wszystko bo gdyby ktoś kiedyś ośmielił się na modernizację – żeby miał łatwiej.
Karta wchodzi idealnie. Muszę jedynie pomyśleć o dodatkowym chłodzeniu, bo naprawdę mocno grzeje (siebie i kontroler dysków).
Co do działania – cóż, nic nie wybuchło ;-)
Jestem po wstępnym „pomacaniu” nowych możliwości (Blender), po świętach czas na grubszy kaliber (gry FPP – DarkPlaces, Quake 2).
Bonusowo okazało się że ta karta daje mi możliwość korzystania z Early Startup Control. Jak wiadomo nie zawsze jest to możliwe w wypadku nowszych modeli kart graficznych (przytrzymanie wciśniętych klawiszy myszki bądź klawisza Help nie zadziała). Coś jest na rzeczy z biosami kart że chcą się ładować pierwsze (przy pierwszym uruchomieniu komputerka miałem „śmieciowe literki” w U-Boocie).
Klucz do sukcesu to ustawienie w U-Boocie w Video Options opcji x86 BIOS emulator na Slow (complete). No i trzeba mieć dobrą kartę ;-)