Nowe firmware

Firmware czyli oprogramowanie typu „BIOS”. Zazwyczaj takie rzeczy są za darmo, ale ACube sprzedaje je po 9 euro.

Najpierw pokażę oryginalne – U-Boot 2010.06.05 (Mar 30 2011 – 14:56:05)

W porównaniu z U-bootem z AmigaOne XE jest bardzo skromne. Zarówno wygląd jak i ilość opcji.

W sumie jest bardzo podobne, tylko jest mniej do ustawiania. Wadą U-boota jest pecetowy wygląd, jednoznacznie kojarzący się z BIOS-em, i to takim starym z ery DOS-a. Sytuację można było poprawić przestawiając opcję „Verbosse” na „Silent” – dawało to mniej komunikatów przy starcie komputera, ale odczucie pozostawało niezmienne. I tu zaszła duża zmiana, o czym dalej.

Nowe firmware ma oznaczenie U-Boot 2015.a (May 16 2015 – 14:00:00. Dostarczane jest w postaci niewielkiego archiwum, które zawiera w sobie obrazy ISO, program do sprawdzania wersji płyty głównej uruchamiany z shella U-boota (sprawdza taktowanie), i instrukcję.

Czytałem na forum, że z wypalaniem ISO pod Amigą ktoś miał problem, więc wypaliłem pod Windows (programem Power ISO). To dlatego zrzut jest „windziany”. Niestety zakręciłem się i wypaliłem nie ten obraz, i nie mogłem zrozumieć dlaczego update nie działał. Wyglądało to tak, że komputer resetował się w pętli. Bardzo szybko przelatują napisy. i pewnie bym się nie skapnął w czym rzecz, ale nakręciłem to komórką i tam wyłowiłem komunikat. Chodzi o to że są oddzielne wersje firmware dla płyt 55 MHz i 46,2 MHz. Liczby te są zaokrąglone w nazwie pliku – updater50_460_2015a to była „moja” wersja (50 w nazwie to zaokrąglone 46,2 MHz).

Druga płytka i poszło gładko. Sama procedura jest banalna – po zabootowaniu z płytki trzeba wybrać jedyną pozycję enterem, a potem potwierdzić spacją.

Trwało to „na oko” z 15 sekund może.

Po tym wszystkim menu startowe jest odmienione. Jest amigowe. Niby niewielka zmiana, ale istotna, bardzo to poprawiło odbiór komputera jako Amigi. Poniżej porównawczo – ten sam ekran co na pierwszym zdjęciu, ale pod nowym firmware

Musiałem jeszcze reinstalować SLB (nie wiem czemu ono tak mnie lubi). SLB to „loader” drugiego poziomu (pierwszy to U-boot).  Alternatywą dla SLB jest Parthenope (i ten był użyty przy uaktualnieniu firmware). Parthenope jest przydatne gdybyśmy chcieli postawić obok AmigaOS linuksa.

Tak prezentuje się ekran startowy:

Nowe opcja w menu to dopalacz pamięci RAM (do 5% szybszy odczyt i 10% szybszy zapis).

Poza tym jest sporo poprawek – w końcu nowy firmware jest młodszy o 5  lat. Istotne są: poprawa szybkości bootowania z karty SD, lepsze wsparcie dla USB, usunięcie limitu 2 GB dla pendrive, poprawiona kompatybilność z nowymi kartami Radeon, wsparcie dla starszych kart graficznych Permedia 2, poprawiono błąd w konfiguracji portu szeregowego GPIO.

A tak wygląda start systemu:

Trwa tyle samo co przed aktualizacją (ok. 40 sekund).

Może być problem z wykrywaniem klawiatur, a nawet po aktualizacji firmware przestać być wykrywana dotychczas działająca. Na szczęście klawiatury są tanie. Na pewno dużym plusem jest możliwość bootowania z dysku USB co otwiera nowe możliwości – rezygnacja z kontrolera dysków na karcie czyli więcej miejsca dla karty grafiki; lepsze jej chłodzenie a nawet możliwość montażu dwuslotowej.

Jeżeli ktoś posiada AmigaOne 500 czy też SAM 460 EX/cr i waha się z zakupem – warto.

---

dodano 6 lutego 2018 r:

(na potrzeby dyskusji na forum na temat bootowania innych systemów)