Kiedyś zacząłem taką szkółkę, łudząc się że gdy pokażę jak za darmo założyć blog to ośmieli innych. Bzdura. Kompletny niewypał.
Dziś, niejako po refleksjach nad moim ostatnim projektem, odcinek bonusowy i ostatni. Zagadnienia związane ze stawianiem strony na własnej domenie i kilka różnych uwag. Mniej WordPressa w całości, choć nie dało się go uniknąć.
-> własny blog w sieci – cz.4
Co dalej? Pewnie następnym razem jakiś opis użytku, może odtwarzacz wideo.
Jakiś taki „pech” miałem – w cudzysłowie bo mój pech wiązał się z dobrymi rzeczami dla środowiska. Jak założyłem tego bloga – zaraz po mnie Mufa założył swój. Jak wykupiłem legendarną domenę amiga.org.pl mając co do niej plany szersze – Adam Zalepa wypłynął ze swoimi inicjatywami i witryną. Tak że co chciałem dotknąć – powstawało natychmiast coś konkurencyjnego, ale dobrego. Naprawdę rzeczy obszerne i korzystne dla wielu, tworzone przez osoby z większą wiedzą i możliwościami.
Niemniej kupiony adres nie ma sensu kisić – i tu przedstawiam ideę. Jest też kilka rzeczy kontrowersyjnych które wymagają wyjaśnienia.
Pierwsza sprawa która dotyczy amiga.org.pl – strona jest przeznaczona dla osób spoza środowiska. Informacje są lakoniczne bo takie mają być – zważywszy grupę docelową. Przedstawione są różne „smaki” amigowania. Od tego co to Amiga, poprzez współczesne retro aż po odłamy NG. Jest to zrobione w ten sposób że podane są podstawowe informacje, a warstwę głębiej linki do zasobów do dalszej lektury. Strona jest bardzo prosta.
Druga sprawa – szablon strony jest spartański, czcionka duża – ma taka być, ma być przejrzysta na urządzeniach mobilnych. Ten szablon ma opcję dodatkowego menu, jak również pomyślałem o przycisku przenieś na górę strony. Wszystko z myślą o urządzeniach mobilnych. Akurat ta strona jest na normalnym pełnym WordPressie i dobrym hostingu, są dalsze możliwości „dopieszczania”, nie mam ograniczeń. To nie będzie rozbudowany serwis, takie raczej mini kompendium, wzbogacone z czasem o kilka artykułów.
Sprawa trzecia – celem jest promocja Amigi, z naciskiem na Amigę NG. Amiga NG walczy teraz o przetrwanie, ale nie można przedstawić jej odcinając się od korzeni. Jak również udając że poza AmigaOS 4 nic nie istnieje. Stańmy w prawdzie, jeśli AmigaOS 4 jest dobry – obroni się i zyska nowych użytkowników. Każdy niech wybierze co mu pasuje, niech środowisko powiększy się jako całość.
Na stronie nie będzie komentarzy aby wykluczyć bredniowątki.
Projekt będzie żył własnym życiem. Roboty indeksujące działają. Zrobiłem kilka rzeczy aby miała szansę wypłynąć, ale to wymaga czasu. Czasu który nam ucieka. Dlatego wogóle zamieszczam tę informację.
Zdaję sobie sprawę z konieczności doszlifowania artykułów, korekty (zwłaszcza w przypadku rozwiązań z których nie korzystam), pisania nowych rzeczy. Dlatego podaje kontakt:
adamus7@interia.pl
Tam wszelkie uwagi i pomysły proszę kierować.
Co do bloga który czytacie. Zrobiłem małe usprawnienia – od jakiegoś czasu każdy wpis powiadamiający o nowościach na blogu ma obrazek, linki są wytłuszczone. Przejrzałem wszystkie artykuły – nie ma już nigdzie poblokowanego komentowania. Linki mają swoją logikę – do rzeczy na blogu otwierają się w tej samej zakładce, do rzeczy poza nią – w nowej. Trochę treści wędruje po stronie – np. ostatnio podsumowania roczne wydzieliłem w oddzielną zakładkę, a starsze rzeczy zostały podpięte pod kącik AmigaOne XE. Wreszcie mam współczesny smartfon (strony przeglądam na Nokii Lumia 735) dzięki czemu udało się wychwycić złe wyświetlania tekstu w niektórych akapitach i inne rzeczy które wyglądają normalnie na desktopie (błędy były widoczne tylko w trybie tekstowym kodu, brały się z błędów WordPressa przy tworzeniu tekstu w trybie WYSYWIG).
Ruch jest marny (kilkadziesiąt odsłon na tydzień) ale chęci na dalszy rozwój bloga są, czas też.
Nieukończony ale zamieszczam. Tak jak tam napisałem – dalszy ciąg powstanie w miarę instalowania i testowania kolejnych programów.
-> Niezbędnik poinstalacyjny
Co prawda AmigaOne 500 mam dosyć krótko (nie ma nawet dwóch tygodni), i nie znam jeszcze tak dobrze jak AmigaOne XE, ale pozwoliłem sobie napisać co nieco na temat „rozbudowy” -> modernizacja komputerka.
Wczoraj zapodałem opis postawienia systemu – jak to wyglądało u mnie
.
Dziś – aktualizacja firmware
AmigaOne 