Po wielkim zainteresowaniu (głównie „medialnym”) odnowionym C-64 firma Commodore USA (dalej będę pisał „CUSA”) przystąpiła do prac nad nową Amigą.
O dziwo udało się zdobyć prawa do znaków towarowych, i po kilku przymiarkach VIC Mini mógł się ukazać jako Amiga mini.
Metryczka:
Obudowa jest większa jak w Mac mini. Aluminiowa, wykończona przez mikro piaskowanie i utlenianie anodowe.
Jeszcze rzut okiem na przód komputera – popularniejsza była wersja czarna.
i tył, na złącza – tym razem na zdjęciu wersja biała:
Patrząc na wygląd i specyfikację – komputerek rodzinny – centrum multimedialne, gry. Po prawdzie konstrukcja nie jest oryginalna, bazuje na komputerku Zotac. Za to naklejka jest droga, najbardziej „wypasiona” wersja z systemem Commodore OS Vision to koszt $2,495.
Poniżej tzw. „unboxing” (rozpakowanie, pierwsze uruchomienie) komputerka
Jest to jeden z nielicznych przykładów kiedy projekt w finalnej wersji trafił do nabywcy. Było wiele modeli swego czasu na stronie CUSA, ostatecznie ukazały się: Commodore VIC Slim, Commodore C-64 i Amiga mini.
Z powodu ciężkiej choroby właściciela zaczynało to „siadać”. B. Altman ostatecznie zmarł i prawa do marki nie zostały przekazane dalej a wszystkie projekty wstrzymano.
Niezrealizowana wizja – na górze pudło ze starej Amigi 1000, poniżej projekt nowej.
Pozostaje przyjrzeć się planom które już nie weszły do realizacji.
Niezrealizowane projekty
Amiga 1000
Pomyślana jako HTPC („Home theater personal computer”). Jakby sie zastanowić to „barebone”, „centrum multimedialne” i inne określenia takiego komputerka to tylko żonglowanie nazwami, idea była zrealizowana juz w Commodore CDTV. I ta nowa Amiga 1000 to miał być taki współczesny odpowiednik.
Wymiary: 435 x 57 x 394 mm. Przewidziana płyta główna w formacie ITX bądź Micro ATX, z 1 lub 2 kątówkami („riser cards” – możliwość podłączenia pod kątem 90 stopni niskoprofilowych kart). Zasilacz typu 1U. Czyli możliwości rozbudowy praktycznie żadne.
Amiga 2000
Zdecydowanie największa, waga komputera to 12 kg.
Wymiary: 435 x 156 x 394 mm. Pełnowymiarowa płyta ATX ze standardowym zasilaczem ATX, do 7 pełnowymiarowych kart rozszerzeń, do 6 napędów pełnowymiarowych (HD/DVD).
Amiga 3000
Taki pośredni model.
Wymiary: 435 x 100 x 394mm. Co było wiadomo – standardowy zasilacz ATX, płyta główna MicroATX, do 4 napędów (HD, DVD) pełnowymiarowych i do 4 niskoprofilowych kart rozszerzeń.
Udało mi się ustalić nazwy handlowe tych obudów: TF-5 (Amiga 1000), TF-11 (Amiga 2000) i TF-8 (Amiga 3000). Producent to Omaura, ale widziałem też sprzedawane pod markami Aumro i Karma.
Znamy obudowy, znamy system. Płyty główne – zapewne jakieś istniejące „pecetowe”.
Czy to miało szansę? Czy był sens?
Gdyby rozwinęło się to pod nadzorem jakości, było dopieszczone, może powstałby jeszcze jeden wybór poza Apple/OS X a PC/Windows? Linuks jest znany ale nie aż tak popularny – jest alternatywą dla Windows w typowym PC w opcji dual-boot. Ale dedykowany linuksowi komputer? Z tymże linuksem skrojonym pod konkretny sprzęt, zorientowany na multimedia i rozrywkę ale z nutką retro? Sięgający do idei komputera domowego, pod legendarną marką? Paradoksalnie, określenie na nowo jaki ma być współczesny markowy PC? Gdyby był tańszy od Apple – kto wie?