Miałem tego nie dawać w trosce o nie zniknięcie kolejnych AmigaOne XE bezpowrotnie, jednak zdecydowałem się pokazać – tak, da się zrobić chłodzenie wodne na amigach.
Opis (nie mojego autorstwa) w formie oryginalnej zamieściłem tutaj link. Jest to drugi i mam nadzieję ostatni nie mój tekst (podobnie jak poprzednio motywem zamieszczenia była chęć uchronienia przed zniknięciem – nie ma tego w wayback). Jakkolwiek dziś może śmieszyć chłodzenie wodne na takiej mocy procesorze, myślę że w przyszłości znajdzie się jakiś ryzykant i powtórzy to na innym komputerze. Pod warunkiem że ten da mu szansę podkręcania – chyba że dla samej idei ;-)
Miałem dać więcej artykułów (własnych) sprzętowych o AmigaOne XE, np. o modingu, ale że tak powiem – potencjalny czytelnik nie istnieje, więc skończy się pewnie na jednym artku o obudowach. Podobnie zarzuciłem np. zaczęte artki „historyczne” – o tym jak zmieniało się logo Amigi, o procesorach, i inne – po prostu nie ma sensu.
Następne w kolejce to AmigaDOS, użytki (Filer, Simple Mail), no i ten zapowiadany FAQ dla sceptyków. Plany sobie, a będzie pewnie jeszcze coś innego ;-)
Szkoda że mam ciągle jakiś kłopot (a to z komputerem, a to z systemem) i dreptam w miejscu rozkminiając jakieś bzdety. Zamówiony hub USB wywalił korki (spalił się zasilacz ale łuk był piękny, fioletowo-różowy, zaczynam poważnie rozważać egzorcystę). Może np. kiedyś nadejdzie taki dzień że podpięty tablet zadziała i opiszę SketchBlocka, itp – może kiedyś.
Ogólnie czas jest dobry dla Amigi teraz, chyba dawno nie było tak dobrze – tylko teraz z kolei brakuje użytkowników :-]
No nic, znowu pomarudziłem ;-)